Sylwetki twórców – Geza Schoen

Przy okazji dzisiejszego wpisu z cyklu Sylwetki twórców po raz trzeci przenosimy się za naszą zachodnią granicę. Po Ralfie Schwiegerze i Frank’u Voelkl’u zdecydowałem się zaś przedstawić postać Gezy Schoen’a. A więc perfumiarza bardzo mocno kojarzonego przede wszystkim z marką Escentric Molecules. Choć mającego w swoim portfolio także naprawdę sporo pachnideł skomponowanych dla Ormonde Jayne. A słynącego głównie ze swojego silnie awangardowego stylu. Jeśli jednak jesteście ciekawi większej ilości szczegółów na temat życia, kariery i twórczości Gezy Schoen’a to zapraszam do lektury całego wpisu.

Read More

Sylwetki twórców – Antoine Lie

W ramach cyklu Sylwetki twórców chciałbym dziś zaprezentować postać naprawdę nietuzinkową. A mowa o Antoine’ie Lie. Perfumiarzu, który zasłynął takimi kompozycjami jak choćby Versace – Crystal Noir oraz Code marki Giorgio Armani. I który mimo odniesionego w mainstreamie sukcesu, zdecydował, iż woli pracować z niszowymi markami. Lie niezwykle ceni sobie bowiem możliwość twórczej swobody. A także eksplorowania tego, co nieznane. W jednym z wywiadów sam zresztą przyznał, że w swojej pracy chce odkrywać olfaktoryczne światy, o których inni nawet nie pomyśleli. Bez zbędnej zwłoki zapraszam zatem do zapoznania się z przygotowanym przeze mnie krótkim życiorysem francuskiego twórcy.

Read More

Blamage – jak nie dać plamy?

     Przedstawiony światu w 2014 roku Blamage to dziesiąty zapach w kolekcji Nasomatto i zgodnie z zapowiedziami twórcy marki - Alessandro Gualtieri’ego - ostatni, stanowiący jej zwieńczenie. Z perspektywy czasu wiemy jednak, że zapowiedzi Włocha były jedynie chwytem reklamowym, bowiem w 2016 roku do rodziny dołączyły kolejne perfumy – Baraonda. Nie zmienia to jednak faktu, że Blamage pozostaje pod pewnymi względami zapachem niezwykłym. Kompozycja ta zainspirowana została ideą stworzenia wielkiego działa za sprawą przypadku (tak powstały chociażby kultowe Shalimar, Vent Vert i Chanel no. 5). W tym celu Alessandro Gualtieri losowo wybrał cztery składniki, na których postanowił oprzeć swoje dzieło, uzupełniając je jedynie o kilka kolejnych nut zapachowych. Co wylosował ekscentryczny Włoch? Tego nie wiemy, wiemy natomiast, że w poszukiwaniu inspiracji oraz pozostałych ingrediencji odbył on podróż po świecie, która udokumentowana została ok. 50-minutowym filmem. Czy jednak rezultatem tej podróży jest zapach, który na zawsze wejdzie do perfumeryjnej galerii sław? Szczerze mówiąc nie sądzę.

Read More