Roadster – na wirażu

Dziś na blogu mam przyjemność zaprezentować kolejny męski zapach z portfolio Cartier. Szczęśliwcem tym jest zaś Roadster. Perfumy te powstały w 2008 roku a ich autorką jest Mathilde Laurent. Już we wpisie o L’Envol wspominałem, że francuska marka rzadko raczy swoich miłośników nowymi, oryginalnymi premierami. Nie inaczej było w przypadku recenzowanego dziś zapachu. Roadster powstał bowiem dopiero w 8 lat po mających miejsce w 2000 roku debiutach Dèclaration i Must de Cartier Pour Homme. Za inspirację do skomponowania tych perfum posłużył zaś klasyczny męski zegarek z oferty Cartier, to jest kultowy Roadster. Jednocześnie sam zapach powstał jednak z myślą o zwróceniu uwagi młodszej części męskiej społeczności. Znaczącą część klientów francuskiej marki stanowią bowiem gentlemani po czterdziestym roku życia. Przekonajmy się zatem czy dzieło Mathilde Laurent faktycznie zdoła przekonać do siebie mniej doświadczone nosy.

Read More

Voyage d’Hermès – komu w drogę…

Podróż to jeden z najpopularniejszych motywów literackich. Jednak również i w perfumerii cieszy się on niemałym zainteresowaniem. Szczególnie dobrze widać to po portfolio Bertrand’a Duchaufour’a. Niemniej, także i inni twórcy chętnie sięgają po tę inspirację. Np. Jean-Claude Ellena. I to właśnie Francuz jest autorem recenzowanej dziś kompozycji. Voyage d’Hermès to perfumy, które powstały w 2010 roku jako odzwierciedlenie długotrwałych i niezwykłych związków łączących motyw podróży i markę Hermès. Muszę przyznać, że brzmi intrygująco. Niewątpliwie takie ujęcie tematu dało też Ellenie sporo twórczej swobody. Przekonajmy się zatem na jaką olfaktoryczną wyprawę tym razem zabiera nas Francuz i jego Voyage.

Read More

Heeley – dziecko dwóch kultur

Perfumeria w  Wielkiej Brytanii posiada równie długą tradycję jak we Francji. Marki takie jak Floris, Penhaligon’s czy Miller Harris cieszą się uznaniem krytyków na całym świecie. Do tej grupy mogłaby również zaliczać się firma będąca bohaterką dzisiejszego wpisu. Mogłaby, gdyby nie fakt, że Heeley oficjalnie zarejestrowana jest w Paryżu (33 Pasagge du Désir, 84 Fauburg, Saint Denis). Jak więc doszło do tego, że stworzona przez James’a Heeley’a – Brytyjczyka z krwi i kości – marka ma swoją siedzibę w stolicy Francji? Co skłoniło młodego Anglika by osiąść nad Sekwaną? I czy tworzone przez niego perfumy czerpią bardziej ze wzorców brytyjskich czy francuskich? A może stanowią sprytne połączenie obu tych kultur? Na te i inne jeszcze pytania postaram się odpowiedzieć w dzisiejszym wpisie.

Read More

Touch for Men – słodka elegancja

Moim zdaniem każda ceniąca się marka perfum powinna mieć w swojej ofercie przynajmniej jeden męski zapach o bardziej eleganckim i formalnym charakterze. W przypadku Burberry tego typu kompozycją jest według mnie Touch for Men. Pamiętam, że gdy parę lat temu poznałem dzieło Jean-Pierre’a Bethouart’a nie wzbudziło ono we mnie większych emocji. Był to jednak tylko przelotny nadgarstkowy test. Na testy globalne zdecydowałem się dopiero w tym roku. I już teraz mogę Wam zdradzić, że była to dobra decyzja. Po bliższym poznaniu Touch naprawdę sporo zyskał w moich oczach. Tym chętniej dziś dzielę się więc z Wami jego recenzją. Może i Wy dołączycie do grona wielbicieli tych perfum.

Read More

Havana – w sercu Karaibów

Aramis nie należy do marek cieszących się w Polsce dużą popularnością. Inaczej sytuacja wygląda jednak za oceanem. W USA ma ona znacznie więcej zwolenników. Postanowiłem wiec przybliżyć czytelnikom Agar i Piżmo kolejne po klasycznych Aramis perfumy tej marki. Mój wybór padł zaś na Havanę. Powstały w 1994 roku zapach eksploruje jeden z najbardziej męskich tematów w perfumerii jakim jest tytoń. A jak wszyscy wiemy najlepsze cygara pochodzą z Kuby. Z tego też względu nazwa recenzowanej dziś kompozycji nie mogła być inna. Jeśli zatem jesteście ciekawi co kryją w sobie te perfumy zapraszam na wycieczkę do samego serca Karaibów!

Read More

Uwaga, klasyk! – Le Mâle

Recenzowane dziś na blogu perfumy stanowią bez wątpienia jeden z największych zapachów lat 90’ XX wieku. Zaś dla ich twórcy – Francis’a Kurkdjian’a – okazały się przepustką do wielkiej międzynarodowej kariery. Co ciekawe, Francuz stworzył ten zapach będąc zaledwie praktykantem w paryskim oddziale Shiseido. Formuła Le Mâle okazała się jednak na tyle unikatowa, że natychmiast zwróciła uwagę najważniejszych osób w firmie, które podjęły decyzję by uczynić z niego flagowe męskie perfumy domu mody Jean-Paul’a Gualtier. Na czym w takim razie polega unikatowość skomponowanego przez Kurkdijian’a zapachu? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć w niniejszym wpisie.

Read More

Tokyo Bloom – wiosna na Honsiu

     W dzisiejszym wpisie przenosimy się do Japonii. A konkretnie do stolicy Kraju Kwitnącej Wiśni, czyli Tokio. To właśnie tamtejsze ogrody stanowiły dla Emilie Coppermann inspirację do stworzenia Tokyo Bloom. W założeniu perfumy te oddawać mają tak zwaną piątą porę roku – okres pomiędzy wiosną a latem, gdy kwitną wiśniowe drzewa. Co ciekawe, kwiatu wiśni w tej kompozycji jednak nie ma. Recenzowane dziś perfumy swoim aromatem prowadzą nas za to przez kolejne stadia zieleni. Z tego też względu wielu z Was ich woń skojarzyć się może ze świeżo skoszoną trawą. Ale czy tylko? Przekonajmy się co jeszcze – według Emilie Coppermann – kwitnie wiosną na Honsiu.

Read More

Coccobello – klub kokosa

     Wakacje. Gorący piasek, błękitna woda a wokół jedynie kokosowe palmy. No właśnie – kokosy. To nimi przede wszystkim inspirowane są recenzowane dziś perfumy. Za pomocą Coccobello James Heeley chce sprawić, abyśmy poczuli się jak Robinson Crusoe na swojej bezludnej wyspie. Albo jak modelka opalająca swe zgrabne ciało na jeden z tahitańskich plaż. Prezentowany dziś zapach jest bowiem kompozycją zarówno dla kobiet jak i mężczyzn. Przywoływać ma wspomnienia pięknych i beztroskich chwil spędzonych na wakacjach w raju. Ponieważ jestem sporym miłośnikiem twórczości James’a Heeley’a a także trochę brakowało mi ostatnio słońca zdecydowałem się na testy Coccobello. Czy perfumy te zrobiły na mnie równie duże wrażenie jak Cardinal i Esprit du Tigre? Przekonajcie się sami czytając niniejszy wpis.

Read More

Calvin Klein MAN – mężczyzna w miętowym krawacie

Bohater dzisiejszego wpisu - Calvin Klein MAN – to jeden z tych zapachów, z których istnienia mało kto zdaje sobie sprawę. Na pewno zaś nie słyszały o nim panie w pewnej sieciowej perfumerii, które z godnym podziwu zacięciem próbowały przekonać mnie, że szukam Euphoria Men. Dopiero zdjęcie z fragrantica.com wyjaśniło sytuację. Niemniej, prawdą jest, że pośród dużo sławniejszego rodzeństwa w postaci choćby Eternity, Obsession czy Escape, recenzowanej dziś kompozycji ciężko jest przebić się do świadomości masowego konsumenta. A jednak Calvin Klein MAN zdecydowanie zwrócił moją uwagę. Czym? Tego dowiecie się z dzisiejszego wpisu.

Read More

Bois d’Ombrie – w lasach Umbrii

W dzisiejszym wpisie przenosimy się do Włoch. A konkretnie do Umbrii. Region ten położony jest w centralnej Italii a jego stolicą jest Perugia. Nieco pagórkowaty, charakteryzuje się dużą ilością zieleni. Wśród licznych lasów znajdziemy tam również sporo winnic. I to właśnie ten rejon Półwyspu Apenińskiego posłużył Bertrand’owi Duchaufour’owi za inspirację do stworzenia Bois d’Ombrie. Perfumy te powstały w 2006 pod szyldem niszowej włoskiej marki Eau d’Italie. Na ich testy zdecydowałem się zaś na namową konsultantki z gdańskiej filii perfumerii Galilu. Czy było warto? I czy wśród olbrzymiej liczby dostępnych obecnie na rynku zapachów drzewnych Bois d’Ombrie wyróżnia się czymś szczególnym? Tego dowiecie się z niniejszej recenzji.  

Read More