Olfaktoryczna anatomia – syjamski czy tonkijski? Kilka słów o benzoesie

Nieraz już wspominałem o tym, że żywice to jedna z najważniejszych grup nut w perfumerii. Nadszedł zatem czas by poświęcić trochę więcej uwagi kolejnemu przedstawicielowi tej rodziny. A konkretnie, zaliczanemu do balsamów, benzoesowi. Składnik ten nie jest może tak popularny jak olibanum czy oud, posiada jednak pewne aromatyczne walory, które sprawiają, że perfumiarze chętnie sięgają po niego przy tworzeniu kompozycji o bardziej orientalnym charakterze. Zapraszam Was zatem do zapoznania się z przygotowaną przeze mnie krótką charakterystyką tej wonnej substancji.

Read More

Bois d’Arménie – pośród drzew cz. II

Po recenzji Tonka Impériale zdecydowałem się na testy jeszcze jednych perfum z kolekcji L’Art et la Matière od Guerlain. Tym razemwybrałem jednak na zapach o zdecydowanie bardziej drzewnym charakterze. A więc Bois d’Arménie z 2006 roku. Za stworzenie tej kompozycji odpowiedzialne jest natomiast dawno już nie goszcząca na Agar i Piżmo Annick Ménardo. Francuzka zalicza się do grona moich ulubionych perfumiarzy, byłem zatem naprawdę ciekaw pachnidła, które przygotowała dla Guerlain. I które inspirowane jest tradycyjnym papierem ormiańskim (fr. papier d’Arménie). Jest to rodzaj aromatyzowanego benzoesem papieru stworzonego przez Auguste’a Ponsot’a pod wpływem wyprawy do Armenii i zaobserwowania jak jej mieszkańcy wykorzystują wspomnianą żywicę do perfumowania i dezynfekcji swoich mieszkań. Przekonajmy się jednak jaką wizję tego procesu miała Annick Ménardo.

Read More

Body Kouros – oryginał z antypodów

Dziś jeden z tych rzadkich dni, gdy na bloga trafia flanker. Pod lupę wziąłem zaś młodszego brata słynnych Kouros. Choć Body Kouros powstały niemal dwadzieścia lat po premierze oryginału, to - podobnie jak dzieło Pierre’a Bourdon’a - zdobyły sobie sporą rzeszę wielbicieli. Być może pomógł w tym fakt, że za skomponowanie tych perfum odpowiedzialna jest sama Annick Ménardo. Francuzka ma na koncie wiele topowych zapachów, powierzenie jej zadanie odświeżenia klasyka YSL nie może zatem dziwić. Od razu muszę jednak zaznaczyć, że nasz dzisiejszy bohater ma zgoła odmienny charakter niż jego protoplasta. Choć na swój sposób także jest bardzo oryginalny. Po więcej szczegółów zapraszam jednak do lektury całego wpisu.

Read More