New West for Him – Ahoj, przygodo!

Aramis nie należy do marek o dużej popularności w Polsce. A perfum z jej logo próżno szukać na półkach sieciowych perfumerii. Za oceanem sytuacja wygląda jednak zgoła odmiennie. Tam Aramis cieszy się zasłużoną renomą. Dlatego też postanowiłem przybliżyć czytelnikom kolejny zapach amerykańskiego producenta. Mój wybór padł natomiast na New West for Him. Kompozycja ta powstała w 1988 roku i zaliczana jest do prekursorów bardzo modnego na początku lat 90’ XX wieku trendu na perfumy morskie. Jej autorem jest zaś Yves Tanguy. Przekonajmy się zatem jak w wykonaniu Francuza pachnie przygoda na pełnym morzu.

Read More

Lalique pour Homme– ziołowa elegancja

Dawno już nie recenzowałem żadnych perfum Lalique. Dawno już nie recenzowałem żadnych perfum autorstwa Maurice’a Roucel’a. Dziś oba te stwierdzenia odchodzą jednak do historii. Na Agar i Piżmo trafia bowiem Lalique pour Homme flagowy męski zapach francuskiej marki. A jego twórcą jest właśnie wyżej wymieniony Roucel. Kompozycja ta powstała w 1997 roku i przedstawiana jest jako elegancka i wyrafinowana. Jako że taki opis wyjątkowo do mnie przemawia, postanowiłem zaopatrzyć się w próbkę i przeprowadzić testy. A dziś wreszcie dzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami dotyczącymi Lalique pour Homme. Zapraszam więc do lektury!

Read More

Bel Ami Vétiver – duet, co się zowie

Dziś jeden z tych rzadkich dni, kiedy na bloga trafia flanker. Tym razem od Hermès’a. Bohater dzisiejszego wpisu - Bel Ami Vétiver – stanowi bowiem wariację na temat kultowego w niektórych kręgach Bel Ami (fr. przystojny przyjaciel) z 1986 roku. Zainspirowany dziełem Jean-Louis’a Sieuzac’a, Jean-Claude Ellena postanowił przedstawić własną interpretację skórzano-drzewnego tematu. Trochę go przy tym uwspółcześniając. Jak zatem stworzone przez niego perfumy wypadają w porównaniu do swojego protoplasty? Tego dowiecie się czytając niniejszy wpis.

Read More

Luxe Patchouli – nieśmiertelny pieprz

Motywem przewodnim dzisiejszego wpisu jest powrót. Za jego sprawą na Agar i Piżmo trafiają bowiem aż trzej dawno niewidziani goście. Składnik (paczula), marka (Comme des Garçons) i perfumiarz (Antoine Maisondieu). Czas zatem przedstawić bohatera niniejszej recenzji. A jest nim Comme des Garçons Series Luxe: Patchouli. W skrócie: Luxe Patchouli. Jako że na blogu od dłuższego czasu nie pojawił się żaden zapach z mojej osobistej kolekcji, pomyślałem, że dobrze będzie znów przedstawić coś, czego sam używam. Od razu dodam też, że flakon opisywanych dziś perfumy kupiłem w ciemno, bez jakichkolwiek wcześniejszych testów. Skusiła mnie dobra cena oraz pozytywne recenzje. A także sympatia do tytułowej paczuli. Ale czy było warto? Tego dowiecie się z dalszej części dzisiejszego wpisu.

Read More

Uomo – mężczyzna z południa

Ermenegildo Zegna powiedział kiedyś, że kupując perfumy kupuje się marzenia. Marzenie będące bohaterem dzisiejszego wpisu nosi nazwę Uomo (wł. mężczyzna) i powstało w 2013 roku. Zainspirowani Kalabrią obecni włodarze marki zapragnęli poszerzyć jej kolekcję o zapach, który oddawałby ducha tej południowowłoskiej krainy. Zadanie jego skomponowania powierzono zaś Alberto Morillas’owi. Morillas plus Kalabria? Takie połączenie zwiastuje według mnie, że w Uomo znaczącą rolę odgrywać będą musiały cytrusy. Hiszpan bardzo dobrze odnajduje się bowiem w tworzeniu pachnideł z tą nutą w składzie. Przekonajmy się więc jak jego zdaniem pachną mężczyźni zamieszkujący czubek włoskiego buta.

Read More

Tuscan Leather – pośrodku

Przyjrzałem się ostatnio statystykom dotyczącym mojego bloga. I okazało się, że recenzje perfum marki Tom Ford należą do zdecydowanie najchętniej czytanych. Z tego też względu na Agar i Piżmo trafia dziś Tuscan Leather. A w zasadzie nie tylko z tego. Już od czasu wpisu o La Yuqawam pour Homme (kwiecień 2017), pragnąłem bowiem lepiej poznać dzieło Ford’a. A mimo to zawsze jakoś odkładałem jego recenzję. Czas oczekiwania jednak minął i Tuscan Leather w końcu pojawia się na blogu. A jak oceniam te perfumy? Przekonajcie się sami.   

Read More

Olfaktoryczna anatomia – palo santo, czyli zamieszanie z drewnem gwajakowym

Niewątpliwie olejek otrzymywany z tak zwanego drewna gwajakowego nie jest  w perfumerii równie popularny jak ten pozyskiwany z cedru lub sandałowca. Pomyślałem jednak, że warto poświęcić mu trochę uwagi. Szczególnie, że wbrew nazwie wcale nie pochodzi on od drzew gwajakowca! Jak to więc możliwe, że otrzymał on takie a nie inne miano? Wszystkiemu winni są Hiszpanie. O szczegółach jednak za chwilę. W tym miejscu chciałbym jeszcze jedynie zaznaczyć, że ze względu na swój unikalny aromat drewno gwajakowe dużo częściej pojawia się w kompozycjach niszowych. Mainstreamowe marki uznają go najwyraźniej za zbyt trudny. Choć, podobnie jak w przypadku oudu, powoli się to zmienia. Pożyjemy, zobaczymy. A tymczasem zapraszam na krótki przegląd najważniejszych informacji dotyczących tego intrygującego składnika.

Read More

Midnight in Paris – północ w mieście miłości

Francuska marka Van Cleef & Arpels słynie przede wszystkim z produkcji biżuterii. Jednak w swojej ofercie ma ona także perfumy. A że do tej pory ani jedne nie pojawiły się na Agar i Piżmo, uznałem, że czas to zmienić. I tak dziś na blogu debiutuje Midnight in Paris. Kompozycja ta postała w 2010 a jej twórcami jest duet Domitille Bertier - Olivier Polge. W przypadku Beriter, podobnie zresztą jak Van Cleef & Arpels, jest to pierwszy zapach jaki mam okazję recenzować. W dacie swojej premiery stanowił on część kolekcji Haute Perfumerie. Był także uzupełnieniem inspirowanej bajkami linii męskich zegarków. Natomiast moje oczekiwania wobec tych perfum były całkiem spore, bowiem już wcześniej sporo o nich słyszałem. Czy zatem Midnight in Paris spełniły pokładane w nich nadzieje?

Read More

Givenchy pour Homme – anonimowy gentleman

Dziś na blogu recenzja Givenchy pour Homme. Perfum mających premierę w 2002 roku i dość zaskakująco reklamowanych hasłem… The Gentleman is back! Ale z którymkolwiek zapachem z linii Gentelman kompozycja ta ma według mnie niewiele wspólnego. Niemniej, udało jej się wywalczyć mocną pozycję na rynku i od ponad piętnastu lat nie znika z półek sieciowych perfumerii. A to już coś. Czym zatem jej autorzy - Alberto Morillas i Elias Ermenedis - podbili serca tysięcy mężczyzn na całym świecie? Odpowiedzi na to pytanie poszukam w niniejszym wpisie.

Read More

Bois Noir – czerń to nowa… czerń

Perfumy będące bohaterem dzisiejszego wpisu to jedna z młodszych pozycji w ofercie marki Robert Piguet. Bois Noir (fr. czarne drewno) powstały w 2012 roku i wraz z Casbah, Oud, Notes i Mademoiselle Piguet wchodzą w skład tak zwanej Nouvelle Collection. Recenzowany dziś zapach skupia się zaś na nutach drzewnych. Do tej pory na blogu nie pojawiło zbyt wiele zapachów poświęconych tylko drzewom. Pomyślałem więc, że dzieło Aurélien’a Guichard’a może zainteresować przynajmniej część z Was. Oficjalna strona określa bowiem tę kompozycję jako ciepłą, bogatą i balsamiczną. Czyli idealną na jesień/zimę. Przekonajmy się jednak czy tak jest w rzeczywistości.  

Read More