Uwaga, klasyk! - Kenzo pour Homme

     Lata 90’ XX wieku to okres, w którym powstało wiele kultowych zapachów. Wystarczy wskazać chociażby na takie dzieła jak Le Male od Jean-Paula Gaultier autorstwa Francisa Kurkdjian’a, Eternity for Men marki Calvin Klein czy prowokacyjnie różowy Joop! Homme (ten ostatni powstał w zasadzie pod koniec lat 80', ale szczyt jego popularności przypadł już na wspomnianą wyżej dekadę).. Również w tym okresie na rynku zadebiutował bohater dzisiejszego wpisu Kenzo pour Homme – kompozycja o tyle przełomowa, że jako jedna z pierwszych eksplorowała pomijany dotychczas przez perfumiarzy obszar nut morskich. Od razu muszę też dodać, że zapach ten należy do moich ulubionych perfum tamtej dekady. I choć od 1991 roku minęło już ćwierć wieku nie stracił on nic ze swojej aktualności i popularności pozostając pachnidłem niezwykle uniwersalnym. 

Read More

Gris Clair - potęga lawendy

     Są zapachy, obok których po prostu nie da się przejść obojętnie. Bez względu na to czy nam się podobają czy nie, mają w sobie coś, co zwraca uwagę, przyciąga i każe nam ponownie po nie sięgać. Dla mnie jednym z takich perfum jest właśnie Gris Clair, kompozycja stworzona przez Christophera Sheldrake’a dla marki Serge Lutens. I choć efektem współpracy Lutens - Sheldrake jest wiele świetnych zapachów, których recenzje mam nadzieję pojawią się niebawem na blogu, to właśnie Gris Clair stanowi w mojej opinii doskonałe wprowadzenie do niezwykłego świata perfum Serge’a Lutens’a.

Read More

Olfaktoryczna anatomia – Hedione, czyli jaśmin w pigułce

     W dawnych czasach perfumy produkowane były wyłącznie z naturalnych składników, jednak w raz z rozwojem nauki sytuacja ta powoli ulegała zmianie. Dziś wszystkie perfumy powstają przede wszystkim w laboratoriach dużych koncernów a współczesna chemia pozwala na tworzenie aromatów, o których nawet nam się nie śniło. Umożliwia także imitowanie naturalnych nut zapachowych przy pomocy sztucznie stworzonych związków chemicznych, które pod względem parametrów użytkowych przewyższają nieraz swoje naturalne odpowiedniki. Przykładem takiego związku jest Hedione.

Read More

Prezent dla niej - Chance

     W życiu każdego mężczyzny przychodzi kiedyś taki moment, kiedy trzeba kupić prezent kobiecie. Teoretycznie niezłym wyborem zawsze wydają się biżuteria i perfumy, dobrze jest jednak wcześniej znać gust osoby, którą mamy obdarować. Bez tej wiedzy łatwo jest przestrzelić, o czym sam się kiedyś przekonałem i o czym na pewno napiszę jeszcze na blogu (dodam tylko, że w sytuacji, o której myślę to ja akurat byłem obdarowany a moja koleżanka do tej pory nie wie jaki olfaktoryczny koszmar mi zafundowała). Dlatego właśnie dzisiejszym wpisem chciałbym zapoczątkować cykl poświęcony damskim zapachom, które ze względu na swoją wysoką jakość oraz uniwersalność mogą stanowić dobry pomysł na prezent. Jako pierwszy wybrałem zaś Chance od Chanel w wersji eau de parfum.

Read More

Silver Iris – srebrzysta bogini tęczy

     Silver Iris to zapach, który zdecydowanie wyróżnia się w portfolio Atelier Cologne, gdyż swoim charakterem znacząco odbiega od przyjętej przez paryską firmę strategii promowania zapachów stanowiących nowoczesne wariacje na temat wody kolońskiej, nazwane przez swoich twórców absolutami (fr. colognes absulues) . Umiejscowiony został w linii zwanej Metal, co doskonale współgra z naturą stanowiącego oś zapachu irysowego kłącza. Dodatkowo zwraca on także uwagę otoczenia, gdyż gdy przeprowadzałem testy tych perfum pierwszą rzeczą jaką usłyszałem od mojej szefowej po wejściu do pracy było: Czym pachniesz? Skoro jednak Silver Iris jest tak dalece odmienny od stylistyki kolońskich absolutów Atelier Cologne należałoby zastanowić się co wpływa na jego unikatowość.

Read More

Infusion d'Homme - koszulowa świeżość

     Po sukcesie jakim okazała się Infusion d’Iris dom mody Prada postanowił stworzyć jej męski odpowiednik. Moim zdaniem efekt przerósł najśmielsze oczekiwania a Infusion d’Homme jest zapachem nie tylko lepszym od Irysowej Esencji, ale także jedną z najciekawszych męskich wód toaletowych na dzień jakie miałem okazje testować. W założeniu perfumy te mają odzwierciedlać uczucie jakie towarzyszy mężczyźnie po wyjściu spod prysznica i założeniu świeżej białej, koszuli. I rzeczywiście, efekt jaki uzyskujemy wskutek aplikacji Infusion d’Homme w moim odczuciu dokładnie odpowiada powyższemu opisowi, co potwierdza również pytanie jednej z moich koleżanek o to jak nazywa się ten koszulowy zapach, którego używam. Warto dodać, że zgodnie z pogłoskami, Daniela Andrier, aby uzyskać wyżej opisany rezultat pracowała nad tą kompozycją przez kilka lat.

Read More

Sylwetki twórców - Alberto Morillas

Alberto Morillas to jeden z najbardziej znanych perfumiarzy na świecie. Przez lata pracy hiszpański kreator wyrobił sobie mocną pozycję w branży oraz wykreowała własny, unikatowy styl. Jego nazwisko wymienia się dziś na równi z Jean-Claude’m Elleną, Bertrand'em Duchaufour'em czy Dominique’m Ropion'em, a w jego portfolio znajdują się między innymi takie best-sellery jak Calvin Klein CK One, Kenzo Flower, Giorgio Armani Acqua di Giò, Must od Catier’a oraz Carolina Herrera 212. Zwłaszcza w ostatnim czasie artysta przejawiał wyjątkową aktywność, czego rezultatem tylko w tym roku były takie zapachy jak Grenadille D’Afrique dla nowojorskiej marki Aedes de Venustas, Bvlgari Man Black Orient i Rose Goldea, a także wykreowany dla Penhaligon’s The Tragedy of Lord George. W 1999 roku stworzył także markę Mizensir - firmę zajmującą się produkcją wysokiej jakości świec zapachowych.

Read More

Greyland - w krainie szarości

Choć marka Montale słynie z produkcji wód perfumowanych zbudowanych w oparciu o dominującą nutę drewna agarowego (wystarczy wspomnieć chociażby kultowe Black Aoud i rewelacyjne Honey Aoud) to jednak jej kompozycje nie zawierające oudu również stoją na bardzo wysokim poziomie, czego doskonałym przykładem jest Greyland. Zapach ten znacząco odbiega od przyjętej przez markę strategii promowania ciężkich, orientalnych pachnideł i zdecydowanie wyróżnia się w portfolio Montale. W Greyland nie znajdziemy bogatych, słodkich i kwiatowych akordów, nie ma w nim też słodkawych i duszących nut arabskich kadzidełek, jest za to szarość spopielonych drzew. I to jaka szarość!

Read More

Uwaga, klasyk! - Eau Sauvage

Eau Sauvage to pierwsze męskie perfumy wyprodukowane przez dom mody Dior. Premierę miały w 1966 roku, a więc w tym roku obchodzą swoje pięćdziesiąte urodziny. Pół wieku na rynku i nieustannie bardzo dobre wyniki sprzedaży to chyba wystarczająca rekomendacja by sięgnąć po ten absolutny klasyk, tym bardziej, że dzieło Edmonda Roudnitski wkraczając na zupełnie nową olfaktoryczną ścieżkę na zawsze zmieniło sposób postrzegania zapachów dla mężczyzn, przyczyniając się tym samym do zmierzchu ery klasycznych wód kolońskich takich jak choćby Acqua di Parma Colonia. A może nie była to rewolucja a jedynie nieunikniona zapachowa ewolucja?

Read More