Eau du Sud – tam, gdzie słońce świeci cudnie, na południe, na południe!
Nieraz wspominałem już, że Annick Goutal to jeden z moich ulubionych domów perfumeryjnych. A mimo to żadna kompozycja francuskiej marki od dawna nie pojawiła się na Agar i Piżmo. Dziś jednak ulega to zmianie. Na bloga trafia bowiem recenzja Eau du Sud. Zapach inspirowany prowansalską wioską w czasie sjesty. Co od razu nasuwa mi skojarzenia z błogim lenistwem. Oraz Notes Roberta Piguet’a. Ale czy te perfumy rzeczywiście są do siebie zbliżone? A może jedynie eksplorują podobny temat, ale na dwa zupełnie różne sposoby? Przekonajcie się sami!
Read More