Venetian Bergamot – kupiec wenecki

Choć na blogu pojawiło się już całkiem sporo perfum Tom’a Ford’a, to jednak ostatnio jakoś nie było mi po drodze z amerykańskim kreatorem mody. Po około rocznej przerwie znów zdecydowałem się jednak na testy zapachu z kolekcji Private Blend. Tym razem mój wybór padł zaś na Venetian Bergamot. A więc kompozycję, która (mimo debiutu w 2015 roku) nie jest już dostępna na rynku. Dlaczego? Trudno powiedzieć, bowiem z tego co udało mi się ustalić, w USA pachnidło to sprzedawało się naprawdę dobrze. Inspirowane zaś było słynnym włoskim miastem na wodzie. W czasach jego świetności, z pięknymi pałacami oraz tętniącymi życiem targowiskami, na których kupić można było towary ze wszystkich stron świata. W tym świeże cytrusy, aromatyczne przyprawy oraz szlachetne drewna. I wszystkie te elementy odnaleźć mamy w Venetian Bergamot. Sprawdźmy zatem czy faktycznie tak jest.    

Read More

Defy – buntownik bez wyrazu

Czasami zdarza się, że polska premiera danych perfum ma miejsce znacznie później niż światowa. I tak też było w przypadku naszego dzisiejszego bohatera. Defy zadebiutowały bowiem w 2021 roku. Jednak nad Wisłę trafiły dopiero w tym. Pokusiłem się zatem o recenzję. Mimo, iż w materiałach reklamowych nie znalazłem nic specjalnie interesującego. Standardowo, zapach opisywany jest jako świeży i odważny. Dedykowany nowoczesnym mężczyznom, którzy nie boją się przekraczać granic. Wiele razy czytałem już coś podobnego. Przekonajmy się jednak co Defy tak naprawdę ma nam do zaoferowania.

Read More

Oud & Bergamot – subtelne piękno równowagi

Jak do tej pory moja przygoda z marką Jo Malone miała pozytywny przebieg. Zdaję sobie jednak sprawę, że żadna passa nie trwa wiecznie. Jak zatem będzie w przypadku naszego dzisiejszego bohatera? Tego dowiecie się z lektury dalszej części recenzji Oud & Bergamot. Tytułem wstępu pragnę natomiast powiedzieć, iż opisywany dziś zapach powstał w 2010 a jego autorką jest sama Christine Nagel. Oraz, że stanowi on część linii Cologne Intense. Przedstawiany jest zaś jako unikatowe połącznie szlachetnego drewna agarowego z rześkimi nutami cytrusowymi. Brzmi ciekawie. Choć osobiście sięgnąłem po te perfumy nieco przypadkiem. Nie chcę jednak przynudzać, bez dalszej zwłoki przekonajmy się zatem jak pachnie dzieło Jo Malone.

Read More

Bergamote – cytrusy w wersji mini

Choć bergamotka to chyba najczęściej występujący w perfumach cytrus, to jednak rzadko poświęca się jej całe kompozycje. Niemniej, w przypadku bohatera naszego dzisiejszego wpisu akurat tak się dzieje. W Bergamote The Different Company, wspólnie z Jean-Claude’m Elleną, przedstawia nam bowiem wyidealizowaną, niemal boską (dawna nazwa tych perfum to Divine Bergamote) wizję tytułowego owocu. Zapach zarazem klasyczny jak i nowoczesny. Zapowiada się więc prawdziwa uczta dla powonienia. Tyle, że nieraz przekonałem się już o tym, iż szumne zapowiedzi nie zawsze znajdują pokrycie w rzeczywistości. Sprawdźmy zatem jak jest tym razem.

Read More

Sauvage – bezzębny dzikus

Dziś na bloga trafia recenzja perfum będących jedną z głośniejszych premier ostatnich lat. Swojego wizerunku w kampanii reklamowej użyczył im nawet sam Johnny Depp. A chodzi oczywiście o Sauvage Dior’a. Zapach swoją nazwą nawiązujący do klasycznych Eau Sauvage, poza tym nie mający jednak z nimi nic wspólnego. Stanowiący część zupełnie nowej linii, z własnymi flankerami. Inspirowany dzikością, wolnością i otwartymi przestrzeniami. Jego autorem jest zaś naczelny nos Dior’a - François Demachy. W jednym z wywiadów Francuz stwierdził nawet, że potrafi wyczuć tę kompozycję już z odległości trzech metrów! Do projekcji jeszcze jednak dojdziemy. Na początek skupmy się jednak na tym jak pachnie Sauvage.

Read More

Bergamask – maska o dwóch obliczach

Czasem zdarza się, że jedna osoba stoi na czele kilku odrębnych marek. Tak jest choćby w przypadku Pierre’a Guillaume i stworzonych przez niego Parfumerie Générale oraz sygnowanej imieniem i nazwiskiem Pierre Guillaume. Podobnie sytuacja ma się także w przypadku Alessandro Gualtieri’ego. Włoch stoi bowiem nie tylko za Nasomatto, ale i za Orto Parisi. I to właśnie perfumy tej ostatniej debiutują dziś na blogu. Jakiś czas temu dostałem bowiem niewielką próbkę Bergamask. Myślę, że już po samej nazwie domyślić się można głównych bohaterów tej kompozycji. A zatem bez zbędnej zwłoki zapraszam na jej recenzję!

Read More

Olfaktoryczna anatomia – rześki jak… bergamotka!

Zanim zacząłem interesować się perfumami zupełnie nie wiedziałem czym jest bergamotka. W zasadzie nie miałem nawet pojęcia, że taki owoc istnieje. Dlatego pomyślałem, że warto byłoby uczynić go bohaterem jednego z wpisów w cyklu Olfaktoryczna anatomia. Może ktoś z Was również jeszcze o nim nie słyszał? A przecież bergamotka jest bodajże najpopularniejszym cytrusem wykorzystywanym w procesie komponowania perfum. Dlaczego? Odpowiedzi na to pytanie postaram się poszukać w dzisiejszym tekście.

Read More

Sylwetki twórców – Antoine Maisondieu

W ramach cyklu Sylwetki twórców na Agar i Piżmo pojawia się bardzo niewielu przedstawicieli młodszego pokolenia. Pomyślałem więc, że po Jérôme Epinet’cie czas zaprezentować kolejnego uzdolnionego młodego perfumiarza. Mój wybór padł zaś na Antoine’a Maisondieu. Osobiście bardzo lubię kilka spośród jego dzieł (w szczególności London for Men), stąd taka decyzja nie powinna dziwić. Zwłaszcza, że w jego dorobku znajduje się całkiem sporo znanych pachnideł. Między innymi Armani – Code, Bottega Veneta pour homme czy Brit for Men od Burberry. Tym bardziej zachęcam więc do zapoznania się z krótką biografią tego niezwykle utalentowanego Francuza.

Read More

Z – Z jak… Zegna

Dzisiejszym wpisem na blogu debiutują zapachy ze stajni Ermenegildo Zegny. Włoskiego domu mody założonego w 1910 roku w Trivero. Jeśli jednak chodzi o perfumy, to do swojej oferty Włosi włączyli je dość późno. Jeżeli bowiem nie liczyć Zegna Pour Homme (1992 rok) to wszystkie kompozycje znajdujące się obecnie w ich portfolio powstały po 2005 roku. Jednym z pierwszych był zaś właśnie bohater dzisiejszego wpisu – Z. Podobnie jak recenzowany przeze mnie nie tak dawno temu Roadster od Cartier również i te perfumy dedykowane są młodszemu pokoleniu. Kompozycja stworzona przez trio perfumiarzy (Antoine Lie, Pierre Negrin i Olivier Gillotin) reprezentować ma młodość i witalność. Dodawać użytkownikowi energii. A jak jest w rzeczywistości? Przekonajcie się sami.

Read More