Cztery pory roku - Lato

Gdy przychodzą letnie upały wszyscy marzymy by skryć się w cieniu. Jednak ochłodę przynieść nam mogą nie tylko lody i zimna lemoniada. Wrażenie orzeźwienia potrafią dać także perfumy. Dlatego w upalne dni chętniej sięgamy po zapachy lekkie, z wyraźnymi nutami cytrusów lub morskim. A tego typu kompozycji na rynku jest naprawdę sporo. Warto zatem przyjrzeć się dostępnym pozycjom i wybrać coś dla siebie. Ja zaś chciałbym zwrócić Waszą uwagę w szczególności na poniższą piątkę.

1. HermèsEau d’Orange Verte

     Gdy robi się naprawdę gorąco, moim pierwszym wyborem jeśli chodzi o perfumy jest Eau d’Orange Verte z kolońskiej kolekcji Hermès’a. Oryginalnie, zapach ten powstał w 1979 roku, jednak obecnie na rynku mamy do czynienia z wersją z 2009 roku, zreformułowaną przez Jean-Claude’a Ellenę. Już samo otwarcie kompozycji wyraźnie daje nam jednak odczuć, że mamy tu do czynienia z pachnidłem ponadczasowym. I idealnym na lato. Za sprawią obecnych w nim cytrusów (przede wszystkim tytułowej zielonej pomarańczy, ale również mandarynki i cytryny) jest niebywale orzeźwiające. Ma się niemal wrażenie jakby ktoś wylał nam na głowę wiadro zimnej wody. Jednocześnie, za sprawą mięty całość jest również zauważalnie zielona. Mentolowe akcenty potęgują też jednak wrażenie bijącego od kompozycji chłodu. Które trwa także w sercu Eau d’Orange Verte. Choć ono jest już nieco mniej intensywne. Za sprawą liści czarnej porzeczki utrzymano jednak zielony charakter zapachu. Przedłużenie cytrusowego wątku nastąpiło natomiast przy pomocy petitgrain. Natomiast w bazie całość dopełniona została przez ostrzejszy i nieco drzewny aromat paczuli oraz towarzyszącego jej mchu dębowego. Wyraźnie widać więc minimalizm, w którym utrzymane jest dzieło Hermès’a. jednocześnie, styl ten doskonale sprawdza się na lato a zapach posiada niezaprzeczalne właściwości chłodzące. Skrzy się na skórze soczystymi cytrusami oraz zielenią. Aż trudno mu się oprzeć!  

2. L’Artisan ParfumeurBatucada

     Choć karnawał w Rio odbywa się zimą, to jednak gorące latynoskie rytmy samby silnie kojarzą się z latem i wakacjami. I to właśnie odmianą tego tańca inspirowane są Batucada – perfumy z oferty L’Artisan Parfumeur. Ich żywy i radosny klimat natychmiastowo poprawia nastrój. A robi to między innymi dzięki obecnemu w głowie zapachu cytrusowemu aromatowi limonki. Której wtóruje alkoholowa i jakby musująca nuta cachaçy. Uzupełniona jeszcze o rześką woń mięty. Co powoduje, że w naszej wyobraźni natychmiast pojawia się popularny w rejonie Ameryki Południowej i Środkowej drink – caipirinha. Pierwsza faza Batucady naprawdę silnie przywołuje jego aromat. Jednak dalsze części kompozycji również emanują tropikalnym klimatem. W sercu dzieła L’Artisan Parfumeur odnajdziemy bowiem mlecznego kokosa oraz ciepłą i zmysłową tiarę (tahitańska odmiana gardenii). Jeśli natomiast ktoś czuje tu banana, to najpewniej jest to sprawka ylang ylang, którego kremowa woń również pojawia się w środkowej fazie tych perfum. Stworzony w sercu klimat przeciągnięty został zaś aż do bazy zapachu. W tym celu użyto natomiast drewna sandałowego. Nieco więcej wyrazistości końcówce nadają z kolei piżmo, paczula i szara ambra. Takie połączenie nut przełożyło się na to, iż kompozycja jest żywa i barwna. Z wyraźnie egzotycznym klimatem. Batucada energetyzuje, pobudza zmysły i sprawia, że nabieramy ochoty by cieszyć się pełnią życia.   

3. Tom FordNeroli Portofino

     Neroli Portofino to stworzone przez Rodrigo Flores-Roux’a perfumy będą częścią ekskluzywnej linii  Tom Ford Private Blend. Zapach ten powstał na bazie kompozycji, którą meksykański twórca opracował na własne potrzeby. Dzięki wsparciu amerykańskiej marki mógł jednak dopracować formułę i udostępnić swoje dzieło szerszemu gronu odbiorców. Jeśli zaś chodzi o aromat, to Neroli Portofino rozpoczyna się akordem kolońskim stanowiącym mieszankę ziół i cytrusów. Odnaleźć w nim można choćby mandarynkę i bergamotkę. A także cytrynę i gorzką pomarańczę. Obok nich pojawiają się zaś pikantniejsze i bardziej wytrawne nuty rozmarynu, mirtu oraz lawendy. Jest więc świeżo i w południowym stylu. Przy czym perfumy te nie posiadają wyraźnej ewolucji. Wraz z upływem czasu zmieniają się jedynie w niewielkim stopniu. Silniej wyczuć można choćby tytułowe neroli, które nadaje całości nieco mydlanego charakteru. Dzięki któremu zapach wydaje się czysty i elegancki. Swoją obecność wyraźniej zaznacza także wątek kwiatowy, zbudowany w oparciu o jaśmin sambac, pittosporum i kwiat pomarańczy. Dzięki nim kompozycja jest lekka i promienista. Natomiast do budowy bazy Neroli Portofino posłużyły białe piżmo, korzeń arcydzięgla oraz nasiona ambrette. W efekcie dzieło Flores-Roux’a zyskało zaś na zmysłowości. Co do zasady pozostało jednak proste. I w tym właśnie tkwi jego uroda. Mimo, iż kompozycja nie posiada bardzo dużych właściwości chłodzących, to jej świeży aromat połączony z minimalistycznym charakterem sprawia, że doskonale sprawdza się ona w gorące dni.

4. The Different CompanySouth Bay

     Lato kojarzyć się może z wieloma miejscami, a jednym z nich jest niewątpliwie Miami. I to właśnie to położone na Florydzie miasto, wraz ze swoimi kultowymi miejscami takimi jak Palm Beach, posłużyło za inspirację do stworzenia South Bay. Perfum z oferty The Different Company autorstwa Émilie Coppermann. Zapach rozpoczyna się zaś pobudzającym do życia akordem cytrusowym. Zbudowanym przede wszystkim w oparciu o nutę grejpfruta. Która w połączeniu z aromatami tamaryndowca oraz liścia mandarynki sprawia, że początek kompozycji aż kipi od słonecznej energii. Jej jasny klimat utrzymany został także na dalszych etapach. W sercu South Bay odnajdziemy bowiem frezję i różę rdzawą. Ich delikatna słodycz nadaje całości głębi oraz krągłości. Z czasem silniej zaznacza się jednak wątek drzewny, który w środkowej fazie stworzonego przez Émilie Coppermann pachnidła zbudowany został w oparciu o drewno grejpfruta. A w bazie o łagodną woń sandałowca. Kremowy i aksamitny aromat tego składnika zgrabnie łączy się z również obecną w końcówce nutą białego zamszu. Pojawia się również współtworząca świeży i drzewny klimat kompozycji wetyweria. Wszystko to przekłada się natomiast na to, iż będąc zapachem wyraźnie rześkim i cytrusowym, South Bay emanuje także aurą ciepła i spokoju. Subtelnie musuje na skórze sprawiając, że tęsknimy do leniwych letnich dni.            

5. Guerlain Coconut Fizz

     Gdy myślimy o lecie i egzotycznych wakacjach, to w naszej wyobraźni często pojawia się obraz plaży i rosnących na jej skraju kokosowych palm. I to właśnie tę wizję wykorzystać postanowiła marka Guerlain tworząc Coconut Fizz. Perfumy te stanowią część kolekcji Aqua Allegoria, do której dodane zostały w 2019 roku. Inspirowane są zaś tropikalnym ogrodem i płynącą jego alejkami kokosową wodą. A ich owocowy początek natychmiastowo zwraca uwagę. Z tym, że jest on raczej spokojny i przyjazny. Czuć w nim zarówno cytrusową świeżość bergamotki, jak i mleczny aromat tytułowego orzecha. Przy czym z czasem ten drugi przybiera jeszcze na sile. A jego kulminacja następuje w sercu dzieła Delphine Jelk. W którym od kremowej słodyczy stopniowo przechodzimy do bardziej drzewnego akordu kokosowej łupiny. Środkowa faza zapachu została też jednak wzbogacona o białokwiatową woń frezji. Także i ona niesie ze sobą ładunek słonecznego ciepła oraz nektarowej łagodności. I efekt ten trwa również w bazie Coconut Fizz, gdzie odnaleźć można charakterystycznie mleczny aromat drewna sandałowego oraz słodki i waniliowy bobu tonka. Całość pachnie zaś bardzo naturalnie, a przy tym pozostaje lekka i promienista. Idealna na lato. W prostocie tej kompozycji tkwi niezaprzeczalna uroda wywołująca pragnienie przeniesienia się w tropiki.