Grey Vetiver - nowoczesny gentleman

     Wetyweria jako główny składnik perfum jest motywem od lat bardzo mocno eksploatowanym przez twórców. Dlatego też wydawać by się mogło, że ciężko stworzyć wetiwerowy zapach, który byłby innowacyjny i wnosił do perfumerii nową jakość. Tom Ford nie boi się jednak wyzwań i w 2009 roku zaprezentował światu swoją autorską wariację na temat wyżej wspomnianej, pochodzącej głownie z Haiti,  trawy. Choć nazwisko perfumiarza stojącego za Grey Vetiver pozostaje nieznane, jestem pewien, że zadanie to nie zostało powierzone byle komu. Tym bardziej, że sam Ford w zarządzanych przez siebie markach bardzo mocna zwraca uwagę na jakość zapachów dedykowanych mężczyznom, co udowodnił jeszcze podczas pracy jako dyrektor kreatywny Yves Saint Laurent (pamiętacie przełomowe, oudowe M7 autorstwa Alberto Morillas’a i Jacques’a Cavallier’a?). Wedle słów projektanta mężczyzna używający Grey Vetiver to ktoś czarujący, charyzmatyczny i wręcz prowokacyjnie męski. Sprawdźmy zatem czy sam zapach odpowiada powyższej deskrypcji.

Read More

Hommage à l’Homme – fiołkowo-oudowy Orient Express

     Hommage à l’Homme (fr. hołd dla mężczyzny) to jeden z moich ulubionych męskich zapachów na dzień. Jako inspirację do jego stworzenia posłużył Christine Nagel (obecnie Hermes) i Mathilde Bijaoui nieodzownie towarzyszący każdemu mężczyźnie motyw podróży. Jego odzwierciedleniem stał się natomiast dla twórczyń kursujący niegdyś z Paryża do Istambułu kultowy i luksusowy Orient Express. Co więcej flakon kolekcjonerskiej wersji Hommage à l’Homme Extrait de Parfum (środkowy na grafice u dołu strony, ok. 1200 euro za szt.) wzorowany jest na stworzonych przez René  Lalique'a na zlecenie Orient Express’u podobiznach Pied Pipper – flecisty z Hameln. Również skład perfum po trochu nawiązuje do przemierzanej przez ten pociąg trasy. Jeśli zatem chcecie dowiedzieć się jak pachnie bohater dzisiejszego wpisu, wsiadajcie, zaczynamy podróż!

Read More

Sylwetki twórców - Maurice Roucel

     Dziś mam przyjemność zaprezentować kolejnego z wielkich mistrzów współczesnej perfumerii. Maurice Roucel, bo o nim mowa, słynie z wielu zmysłowych kompozycji, które przez lata ugruntowały jego pozycję w branży. W portfolio perfumiarza znaleźć można między innymi takie działa jak Gucci Envy, Hypnôse Homme od Lancôme, Lalique pour Homme czy kultowy Musc Ravageur stworzony dla Frederic’a Malle w ramach projektu Editions de Parfums.

Read More

Uwaga, klasyk! - Boss Bottled

     W dzisiejszym wpisie postanowiłem zmierzyć się z kolejnym klasykiem a jednocześnie jednym z absolutnie najpopularniejszych męskich zapachów w Polsce. Mowa o Boss Bottled marki Hugo Boss. Te stworzone w 1998 roku przez Annick Menardo perfumy są mi wyjątkowo dobrze znane, gdyż przez lata używał ich mój tata. Od razu też zaznaczę, że nigdy ich nie lubiłem. Latami walczyłem o to, by tata zaprzestał ich używania i odetchnąłem z ulgą, gdy to wreszcie nastąpiło, szczególnie, że spośród proponowanych mu przez mnie zapachów jako zastępcę wybrał – moim zdaniem wybitny – Honey Aoud od Montale. Pomimo mojej długoletniej niechęci do Boss Bottled na potrzeby niniejszej recenzji postanowiłem zdobyć się na maksymalny obiektywizm i postarać się zrozumieć fenomen jakim jest tak wielka popularność tego zapachu w naszym kraju. 

Read More

Prezent dla niej - Perles de Lalique

Dziś na blogu drugi wpis z cyklu Prezent dla niej, w którym przedstawiam zapachy damskie, z którymi warto zaznajomić swoje partnerki. Bohaterem niniejszej recenzji jest zaś Perles de Lalique – moim zdaniem jedne z najlepszych kobiecych perfum powstałych w XXI wieku. Ta mająca premierę w 2006 roku kompozycja przez producenta określana jest jako nowoczesny szypr, stanowiący odę do nieprzemijającej kobiecości. Brzmi ekscytująco, prawda? W założeniu dzieło Natalie Lorson odzwierciedlać ma uczucie jakie towarzyszy kobiecie wkładającej naszyjnik z pereł. Przywoływać w pamięci ich jedwabisty dotyk na skórze oraz zapewniać poczucie piękna i elegancji. Moim zdaniem Perles de Lalique doskonale spełnia powyższe założenia, co postaram się wykazać w niniejszym wpisie. 

Read More

Intense Pepper – pieprzno-cytrynowy turbo mix!

Muszę przyznać, że mam słabość do marki Montale. Jej kompozycje zawsze wzbudzają we mnie pewne podekscytowanie, lubię także stylistykę, w której są utrzymane. Szczególnie te starsze charakteryzują się bardzo dobrą jakością wykonania, jednak również wśród nowszych znaleźć można perełki takiej jak choćby Honey Aoud. Bohater dzisiejszego wpisu - Intense Pepper – powstał w 2014 roku, stanowi zatem jedno z młodszych dzieł Pierre’a Montale. Francuz tematem przewodnim tego zapachu uczynił nutę pieprzu, a w zasadzie nuty, bo w Intense Pepper odnajdziemy jego dwa gatunki. Jest to motyw przewodni często wykorzystywany w perfumerii tym bardziej byłem więc ciekaw jak te perfumy wypadną na tle mocnej konkurencji.

Read More

Olfaktoryczna anatomia – zieloność galbanum

     Dziś na blogu chciałbym zaprezentować kolejny składnik roślinnego pochodzenia wykorzystywany w przemyśle perfumeryjnym. Mój wybór padł tym razem na substancję o tajemniczej nazwie galbanum. Podobnie jak labdanum i olibanum a także opisywany już przeze mnie oud  również i bohater niniejszego wpisu jest żywicą, jednak ze względu na sposób pozyskiwania olejku różni się od pozostałych. Ma też zupełnie odmienny aromat. Jak zatem pachnie galbanum i gdzie można je znaleźć?

Read More

Dior Homme - bardzo męski irys

Perfumy ze słowem homme w nazwie bardzo często stanowią okręty flagowe swoich marek. Wystarczy spojrzeć chociażby na Dolce & Gabana pour Homme, Gucci pour Homme czy Versace pour Homme. Recenzowany dzisiaj zapach nie miał w tej kwestii łatwej przeprawy albowiem ze względu na swój młody wiek (zadebiutował w 2005 roku) musiał rywalizować z takimi hitami domu mody Dior jak Eau Sauvage i Fahrenheit. W tej nierównej walce spisał się jednak wyjątkowo dobrze i wspólnie z wymienioną wcześniej dwójką stanowi obecnie trio najlepszych męskich perfum tej francuskiej marki. Co zatem wpłynęło na tak wielki sukces tych perfum? Odpowiedzi postaram się udzielić w dzisiejszym wpisie.

Read More

Philosykos – figa w perfumach cz. III

Na zakończenie cyklu dedykowanego fidze w perfumach postanowiłem zaprezentować zapach naprawdę niezwykły, przez wielu uważany wręcz za kultowy. Przedstawiam Philosykos (gr. przyjaciel drzewa figowego) paryskiej marki diptyque (tak, nazwa jest pisana małą literą) autorstwa słynnej francuskiej perfumiarki Olivii Giacobetti. Od razu chciałbym też zauważyć, że recenzowany przez mnie dziś zapach nie jest pierwszym podejściem autorki do tematu figi, gdyż dwa lata przed jego stworzeniem - w 1994 roku - skomponowała ona na zlecenie L’Artisan Perfumer perfumy o nazwie Premier Figuier. Jednak to właśnie Philosykos uważany jest przez krytyków za największe dzieło Francuzki. Tym bardziej więc zapragnąłem go poznać.

Read More

Un Jardin en Méditerranée – figa w perfumach cz. II

     Nadeszła pora, aby zaprezentować drugiego bohatera trylogii poświęconej fidze w perfumach. Wybór nie był łatwy, zaś ostatecznie zdecydowałem się opisać Un Jardin en Méditerranée – pierwsze perfumy z tak zwanej ogrodowej kolekcji Hermes’a. Ten zaprezentowany światu w 2003 roku zapach należy również,  obok Un Jardin sur le Nil, do najpopularniejszych w serii i cieszy się zarówno uznaniem krytyków jak i przeciętnych konsumentów. W zasadzie jeśli chodzi o charakter to bliżej mu do pachnideł niszowych a to ze względu na dość nietypowy dla mainstreamowych kompozycji dobór składników. Jean-Claude’owi Ellenie udało się jednak stworzyć zapach oryginalny i jednocześnie nie odstraszający osób o mniej finezyjnym guście. Mi testy Un Jardin en Méditerranée sprawiły naprawdę spora przyjemność.

Read More