Cairo – róża pustyni

Starożytny Egipt od dawna inspiruje kreatywne umysły i to nie tylko w dziedzinie perfum. Fakt, że jego stolica doczekała się dedykowanego zapachu nie może zatem dziwić. Osobiście nie mam wątpliwości, że tak wyjątkowe miasto zasługuje na niezwykły olfaktoryczny portret. Przy czym w Cairo Christophe Raynaud, a więc autor tej kompozycji, zdecydował się przedstawić je w sposób bardzo wystawny. A przynajmniej tak sugerują materiały prasowe. Jeśli zaś o mnie chodzi, to przystępując do testów spodziewałem się dominującej roli przypraw z ewentualnym małym twistem, który mógłby stanowić nawiązanie do królowej Kleopatry. Zobaczmy zatem czy moje oczekiwania okazały się zgodne z rzeczywistością.

Read More

Cyprès Pantelleria – możliwość wyspy

Dziś po raz kolejny sięgam po perfumy z ekskluzywnej linii Armani Privé. Tym razem zdecydowałem się jednak nie na zapach z debiutanckiej czwórki (choć Pierre de Lune też figuruje na moje liście do testów), ale na coś nowszego. A konkretnie na mający swoją premierę w 2021 roku Cyprès Pantelleria. Przy czym od razu wyjaśnię może, że Pentelleria to maleńka włoska wyspa położona mniej więcej w połowie drogi między Sycylią a Tunezją. I to właśnie jej ducha oddawać ma prezentowana dziś kompozycja. Zaś zadanie to powierzono samemu Alberto Morillas’owi. Zobaczmy zatem w jaki sposób hiszpański mistrz przedstawił kontrastowe aromaty morza, dziewiczej roślinności oraz wulkanicznych skał. Zapraszam na recenzję Cyprès Pantelleria!

Read More

1996 – rok niewinności

Inez Van Lamsweerde and Vinoodh Matadin to holendersko-amerykański duet fotografów, których zdjęcia prezentowane były w najważniejszych czasopismach modowych świata. Zaś w roku 1996 wykonali oni jedną ze swoich najsłynniejszych prac. Kojarzoną z niewinnością fotografię zatytułowaną Kirsten 1996. I to właśnie ona stała się inspiracją dla szwedzkiej marki Byredo do stworzenia 1996. Perfum mających nie tylko oddawać wspomniane wrażenie niewinności, ale również przywodzić na myśl ulotny charakter naszych przeżyć. Warto przy tym wspomnieć, że recenzowany dziś zapach opatrzony został podtytułem Inez & Vinoodh. Bez zbędnej zwłoki przekonajmy się jednak jak duży poziom nostalgii wzbudza to pachnidło.

Read More

Eau d’Ikar – wzlecieć ku marzeniom

Chyba każdy z nas zna grecki mit o Dedalu i Ikarze. Symbolizuje on ludzką tęsknotę za wolnością, ale i przestrzega przed tragicznymi konsekwencjami jej lekkomyślnego poszukiwania. Ale to właśnie ta historia zainspirowała włodarzy Sisley do stworzenia Eau d’Ikarpierwszych męskich perfum włoskiej marki. Co jest o tyle ciekawe, że zapach ten powstał dopiero w 2011 roku. Wcześniej w ofercie należącej do rodziny d’Ornano firmy w tym obszarze była bowiem pustka. Zaś zadanie jej wypełnienia powierzono Vincent’owi Ricard’owi. Z którego twórczością nie miałem do tej pory styczności. Przekonajmy się zatem jak pachną skomponowane w tak wymagających okolicznościach perfumy.

Read More

Sylwetki twórców – Geza Schoen

Przy okazji dzisiejszego wpisu z cyklu Sylwetki twórców po raz trzeci przenosimy się za naszą zachodnią granicę. Po Ralfie Schwiegerze i Frank’u Voelkl’u zdecydowałem się zaś przedstawić postać Gezy Schoen’a. A więc perfumiarza bardzo mocno kojarzonego przede wszystkim z marką Escentric Molecules. Choć mającego w swoim portfolio także naprawdę sporo pachnideł skomponowanych dla Ormonde Jayne. A słynącego głównie ze swojego silnie awangardowego stylu. Jeśli jednak jesteście ciekawi większej ilości szczegółów na temat życia, kariery i twórczości Gezy Schoen’a to zapraszam do lektury całego wpisu.

Read More

Fou d’Absinthe – w tym szaleństwie jest metoda

Obok win i brandy, absynt to jeden z najpopularniejszych trunków we Francji. Oficjalna strona L’Artisan Parfumeur określa go nawet mianem zielonej wróżki dającej inspirację. Oraz zakazanym głosem artystycznego Paryża. Nic więc dziwnego, że francuska marka postanowiła dedykować mu jedne ze swoich perfum. A zadanie ich skomponowania powierzyła bardzo przeze mnie cenionej Olivii Giacobetti. Która jak nikt nadaje się by oddać kontrastowy, łączący w sobie ciepło i chłód, charakter absyntu. Zobaczmy zatem w jaki sposób Francuzce udało się przełożyć to wrażenie na język zapachu. Zapraszam na recenzję Fou d’Absinthe (fr. szalony na punkcie absyntu)!  

Read More

Cuir d’Ange – nieziemski element

Zapachy skórzane to całkiem spora rodzina perfum. Zresztą, także na Agar i Piżmo ma ona znaczną ilość reprezentantów. Do których dziś dołącza kolejny. Cuir d’Ange (fr. anielska skóra/skóra anioła) z butikowej kolekcji Hermessence. Kompozycja ta powstała w 2014 a osobą odpowiedzialną za jej stworzenie jest oczywiście ówczesny naczelny nos marki Hermès, Jean-Claude Ellena. Francuskiemu mistrzowi przyświecała zaś wizja zbudowania pachnidła odzwierciedlającego unikalną relację między skórą (ang. leather) a… skórą (ang. skin). Sam termin cuir d’ange został natomiast zaczerpnięty z autobiograficznej powieści Jean le Bleu Jean’a Giono, w której wspomina on, że jego ojciec szewc robił buty zcuir d’angedla jakiegoś boga o tysiącu stóp. Określenie to miało zaś oddawać niezwykłą miękkość, lekkość i wonność najlepiej wyprawionej skóry licowej. Przekonajmy się zatem w jaki sposób Jean-Claude Ellena przełożył to wrażenie na język perfum.

Read More

Olfaktoryczna anatomia – syjamski czy tonkijski? Kilka słów o benzoesie

Nieraz już wspominałem o tym, że żywice to jedna z najważniejszych grup nut w perfumerii. Nadszedł zatem czas by poświęcić trochę więcej uwagi kolejnemu przedstawicielowi tej rodziny. A konkretnie, zaliczanemu do balsamów, benzoesowi. Składnik ten nie jest może tak popularny jak olibanum czy oud, posiada jednak pewne aromatyczne walory, które sprawiają, że perfumiarze chętnie sięgają po niego przy tworzeniu kompozycji o bardziej orientalnym charakterze. Zapraszam Was zatem do zapoznania się z przygotowaną przeze mnie krótką charakterystyką tej wonnej substancji.

Read More

Noir Epices – bukiet przypraw

Od czasu do czasu na blogu pojawia się recenzja perfum, które nie są już dostępne w sprzedaży. I dziś właśnie jeden z tych dni. Na Agar i Piżmo trafiają bowiem Noir Epices (fr. czarne przyprawy) marki Frédéric Malle. Zapach skomponowany w 2000 roku przez Michel’a Roudnitskę. A więc syna słynnego Edmonda Roudnistki, autora między innymi Dior - Eau Sauvage. Samo prezentowane dziś pachnidło reklamowane było natomiast jako abstrakcyjne i tajemnicze. A do tego wystawne. Pojawiło się też porównanie do płócien Mark’a Rothko. A mimo to kompozycja nie zrobiła furory. Sprawdźmy zatem jakie mogły być tego powody.

Read More

Tabarome Millésime – dymek Churchill’a

Dawno już na blogu nie pojawiła się recenzja perfum Creed. A na liście mam jeszcze kilka, które chciałbym przetestować. Dlatego też ostatnio postarałem się o próbkę jednych z nich. A konkretnie Tabarome Millésime. Obecna wersja to zapach powstały w 2000 roku i inspirowany mieszanką wysokiej jakości tytoniu, której używał Winston Churchill. Podobno jednak pierwsza wersja kompozycji powstała właśnie specjalnie na użytek brytyjskiego premiera. Dość łatwo więc odgadnąć która nuta odgrywać będzie kluczową rolę w dziele Olivier’a Creed’a. Z tym, że w przypadku naszego dzisiejszego bohatera angielskiemu twórcy zależało również na skomponowaniu pachnidła cechującego się wyraziście męskim charakterem oraz ponadczasową elegancją. Zobaczmy zatem w jakim stopniu Tabarome Millésime realizuje te założenia.

Read More